Fujifilm X-T1 instrukcja obsługi i recenzje
![]() |
Fujifilm X-T1 to aparat, który inspiruje do robienia świetnych zdjęć. Dzięki dobremu autofokusowi, bogatej kolorystyce i wielu przydatnym funkcjom jest to doskonały wybór zarówno dla początkujących, jak i profesjonalistów, którzy chcą uprościć proces tworzenia wysokiej jakości zdjęć. Niska cena na rynku wtórnym sprawia, że jest on dostępny dla każdego.
Fujifilm X-T1 to flagowy aparat bezlusterkowy z matrycą APS-C wydany w styczniu 2014 roku.
Jest to starszy model w ofercie Fujifilm i ma następujące cechy:
- typ aparatu: bezlusterkowiec z wymienną optyką;
- format matrycy: APS-C;
- liczba efektywnych megapikseli sensora: 16,30;
- maksymalna rozdzielczość nagrywania wideo: 1920x1080
- maksymalna liczba klatek na sekundę: 60 fps; typ wizjera: elektroniczny;
- mocowanie: Fujifilm X Mount;
- obiektyw w zestawie;
- stabilizator obrazu (fotografia): niedostępny;
- rozmiar ekranu: 3 cale
- ekran: obrotowy;
- tryb wizjera;
- ochrona: wodoodporny.
Zawiera akumulator, ładowarkę, zewnętrzną lampę błyskową, pasek na ramię, osłonę korpusu, zaczep do paska, osłonę ochronną, zaczep do mocowania klipsa, osłonę złącza gorącej stopki, osłonę złącza akumulatora, osłonę styków synchronizacji, płytę CD z oprogramowaniem i instrukcję obsługi.
Korzyści obejmują wbudowany mikrofon stereo i autofokus do nagrywania wideo, w tym śledzenie twarzy. Chociaż szybkość i dokładność autofokusa w wideo nie jest tak szybka i dokładna, jak bym chciał, autofokus jest nadal obecny. Nagrywanie wideo za pomocą Fujifilm x-t1/x-t10 w ciągu dnia nie jest łatwym zadaniem i wymaga dodatkowego wysiłku. Jednak fotografowanie w pomieszczeniach z grającym światłem (np. na płaskich imprezach lub koncertach) pomaga wydobyć charakterystyczne kolory Fujifilm i sprawia, że nagrywanie wideo jest znacznie przyjemniejsze. Aparaty Fujifilm x-t1/x-t10 są jednak bardziej zorientowane na fotografowanie niż filmowanie. Sytuacja wideo zmieniła się diametralnie wraz z wprowadzeniem Fujifilm x-t2, a obecnie modele x-t3/x-30/x-t4/x-h1 są popularne wśród blogerów i kamerzystów.
Lekka, elegancka i wytrzymała metalowa obudowa tej kamery robi wrażenie. Dostępny jest w dwóch kolorach: czarnym i metalicznym. Zewnętrznie kamera wygląda jak klasyczny dalmierz filmowy. Korpus wykonany jest ze stopu magnezu z gumowymi podkładkami. Jakość wykonania jest doskonała: nic nie skrzypi, nie gra, nie wygina się i nie chwieje. Od razu widać, że jest to flagowy model tej linii. Ekran jest chroniony hartowanym szkłem. Uchwyt tego aparatu nie jest zbyt duży, więc może być niewygodny dla fanów masywnych lustrzanek cyfrowych. Mi jednak ten rozmiar uchwytu przypadł do gustu i pomimo moich długich palców, nie odczuwam żadnego dyskomfortu podczas korzystania z tego aparatu. Warto zauważyć, że modele X-T1, X-T2, X-T3 i X-T4 mają największy grip, pozostałe mają znacznie mniejszy (z wyjątkiem X-H1, który jest czymś pomiędzy lustrzanką cyfrową, a klasyczną konstrukcją Fujifilm). Wadą tego modelu jest to, że gumowe podkładki szybko puchną i odklejają się, podobnie jak w starszych aparatach Nikon. Co ciekawe, ten model jest jedynym, który cierpi na ten problem. W innych modelach zamiast gumy zastosowano miękki plastik. Fujifilm przyznało się do błędu i oferuje bezpłatną wymianę gumowych podkładek w oficjalnych centrach serwisowych dla każdego, kto chce je wymienić, pod warunkiem, że okres gwarancji nie wygasł. Mój egzemplarz został zakupiony dawno temu i otrzymałem go już z lekko spuchniętymi padami. Niestety wymiana padów w oficjalnym serwisie będzie kosztować prawie połowę ceny aparatu. Pady można zamówić na AliExpress, ale nawet tam kosztują one jedną czwartą ceny aparatu, więc mogę jedynie spróbować usunąć je samodzielnie za pomocą benzyny, co wkrótce uczynię.
Fujifilm X-T1 jest odporny na kurz i wodę (czego nie ma młodszy model), ale tylko wtedy, gdy gumowe podkładki są nienaruszone. Kolejną różnicą w stosunku do X-T10 jest obecność osobnego gniazda na kartę pamięci po prawej stronie korpusu (X-T10 ma gniazdo na kartę pamięci w komorze baterii). Ponadto X-T1 obsługuje karty UHS-II, podczas gdy młodszy model jest ograniczony do UHS-I. X-T1 nadal wykorzystuje pojedyncze złącze dla pilota i zewnętrznego mikrofonu (jack 2,5 mm). Jeśli chcesz nagrywać wideo za pomocą zewnętrznego mikrofonu, musisz kupić adapter jack 3,5 mm (z mojego doświadczenia wynika, że najtańszy chiński adapter kupiony w sklepie radiowym doskonale spełnia swoje zadanie). Nowa kamera posiada również złącza Micro USB i mini HDMI. Warto zauważyć, że kamera posiada dziewięć programowalnych przycisków (tak, właśnie dziewięć). Trudno mi znaleźć inną kamerę z tak elastyczną personalizacją interfejsu. Znacznie ułatwia to i przyspiesza zmianę ważnych ustawień podczas fotografowania, całkowicie eliminując potrzebę przechodzenia nawet do szybkiego menu, nie mówiąc już o głównym menu ustawień. W przeciwieństwie do modelu X-T10, dostępne są dwa nowe koła do kontroli ISO i wyboru trybu miernika ekspozycji. Również w tej generacji pojawił się osobny przycisk do nagrywania wideo (pierwsza generacja go nie miała, a od następnej generacji nagrywanie wideo odbywa się w osobnym trybie pracy).
Model ten wyposażony jest w 3-calowy wyświetlacz LCD, który można odchylać o 45 stopni w dół i 90 stopni w górę. Rozdzielczość ekranu wynosi 1,04 megapiksela, co stanowi znaczną poprawę w stosunku do poprzednich generacji (0,46 MP) i X-T10 (0,9 MP). Jasność wyświetlacza ułatwia przeglądanie zdjęć nawet w jasnym świetle słonecznym, a ja praktycznie przestałem korzystać z wizjera. Wizjer również został ulepszony: jego rozdzielczość wzrosła do 2,36 megapiksela (z 1 MP w pierwszej generacji) i oferuje 0,77-krotne powiększenie, dzięki czemu obserwacja jest przyjemnością. EVI jest wykonany w technologii OLED i ma dobre odwzorowanie kolorów, zapewniając bardziej soczyste obrazy niż główny ekran. Miłym dodatkiem jest możliwość podglądu materiału filmowego w wizjerze elektronicznym, co jest szczególnie przydatne w słoneczne dni. W przeciwieństwie do X-T10, wizjer w tym modelu jest większy, ale na rzecz tego musieliśmy zrezygnować z wbudowanej lampy błyskowej, a w zestawie znajduje się prosta zewnętrzna lampa błyskowa. Częstotliwość odświeżania ekranu i EVF wynosi 60 klatek na sekundę, co stanowi znaczną poprawę w stosunku do poprzednich modeli, które miały 20 klatek na sekundę. Podczas gdy druga generacja jest mniej podatna na złapanie efektu stroboskopowego ze słabej jakości oświetlenia, nadal jest to czasami zauważalne. Osobliwością aparatów bezlusterkowych jest to, że w trybie migawki elektronicznej (używanej w 80% przypadków) czujnik odczytuje informacje linia po linii, wychwytując efekt stroboskopowy słabego oświetlenia. W 95% przypadków przełączenie na tryb migawki mechanicznej rozwiązuje problem, najważniejsze jest to, by w porę zauważyć efekt stroboskopowy na zdjęciach. Również w trybie migawki elektronicznej występuje rolling shutter, który może być dość silny (na przykład przy wietrze lub ruchu ręki zdjęcie może "pływać"). Przełączenie na migawkę mechaniczną pomaga skorygować tę sytuację.
Wewnątrz tego aparatu znajduje się sensor X-Trans drugiej generacji i procesor EXR II. Cechą szczególną tego sensora jest zastosowanie specjalnego filtra opracowanego przez Fujifilm zamiast tradycyjnego filtra Bayera. Producent twierdzi, że filtr ten eliminuje efekt mory i usuwa filtr dolnoprzepustowy, poprawiając ostrość obrazu. Twierdzi się również, że technologia ta sprawia, że aparat generuje mniej zaszumionych obrazów przy wysokich ustawieniach ISO i naśladuje ziarnistość filmu zamiast tradycyjnego szumu kolorowego.
Oto, co daje to przeciętnemu użytkownikowi:
Obraz jest naprawdę ostry. Na ostrość wpływa jednak także jakość obiektywów, którą Fujifilm ma na wysokim poziomie.
Szum jest rzeczywiście ziarnisty. Szum kolorowy pojawia się tylko przy intensywnej obróbce zdjęć wykonanych przy wysokich wartościach ISO. Jeśli prawidłowo naświetlisz zdjęcie i początkowo ustawisz odpowiednie ustawienia kolorów, możesz zapomnieć o szumach kolorystycznych.
Na tym aparacie można wygodnie pracować z ISO 3200. To dobry wynik. Widoczne jest ziarno, ale obraz nie traci wiele na jakości. Przy ISO 200 do 1000 różnica w jakości zdjęć i szumach jest prawie niezauważalna. Aparat jest głośniejszy niż nowoczesne aparaty pełnoklatkowe (wydane od 2014 roku). Jeśli jednak porównamy go ze wszystkimi lustrzankami cyfrowymi i bezlusterkowcami różnych producentów (Nikon, Canon, Sony, Panasonic, Olympus), Fujifilm X-T1 jest poza konkurencją (pamiętaj, że mówimy tylko o zdjęciach. Wideo zostanie omówione osobno). W tym segmencie Fujifilm prześcignął wszystkich i zrobił to w stosunkowo krótkim czasie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że obecnie aparat ten na rynku wtórnym kosztuje 250-300 dolarów (co odpowiada cenie używanego Nikona D5400/D7000 i Canona 750D/70D), które wykazują znacznie gorsze wyniki pod względem szumów.
Kolor. Wiele osób zna Fujifilm z bezkonkurencyjnych kolorów Finepix S3Pro i S5Pro. Nowe aparaty bezlusterkowe zachowały te bogate, przepyszne kolory. Osobiście wybrałem Fujifilm właśnie z tego powodu. Również pliki JPEG z aparatu dają świetny rezultat, zachowując całe piękno i różnorodność kolorów. Więc jeśli szukasz aparatu z dobrymi plikami JPEG, to jest to twoja opcja.
Niezależnie od typu migawki, dostępne są dwa tryby zdjęć seryjnych: CL (3 klatki na sekundę) i CH (8 klatek na sekundę). Bufor może pomieścić 22-23 pliki RAW (.raf) i 21 plików RAW + JPG. Szybkość zapisu na kartę pamięci zależy bezpośrednio od samej karty, gdyż slot kart pamięci w tym modelu jest szybki. Fujifilm X-T1 wykorzystuje 14-bitowy format RAW ze stosunkowo łagodną kompresją: pliki z 16-megapikselowej matrycy ważą 31-34 megabajtów. Dla porównania, pliki z 24-megapikselowego sensora Sony A7 II ważą około 48 megabajtów bez kompresji. Jeśli zmniejszymy obszar odczytu matrycy Sony do 16 megapikseli (która jest o 34% mniejsza niż matryca Fujifilm), pliki będą ważyły 32 megabajty (choć przypuszczalnie są nieskompresowane). Przypuszczalnie ze względu na tak niską kompresję, pliki RAW są łatwe w edycji, a cienie można korygować w 3 krokach ekspozycji. Ogólnie rzecz biorąc, zakres dynamiczny X-T1, jak mi się wydawało, jest zbliżony do wspomnianego Sony A7 II (i gdzieś w anglojęzycznych zasobach internetowych widziałem tego potwierdzenie), choć porównanie przeprowadzono do ISO 1600.
Pliki JPEG zachowują wszystkie tony i nasycenie kolorów. Podczas fotografowania "dla siebie" czasami używam tylko plików JPEG. Warto jednak zauważyć, że aparat posiada funkcję redukcji szumów, która zaczyna rozmywać pliki JPEG od poziomu ISO 3200. Choć w ustawieniach jest opcja regulacji siły algorytmów redukcji szumów, to wydaje mi się, że nie ma szczególnej różnicy po zmianie tego parametru. W formacie RAW ten problem nie występuje.
Zamiast standardowych trybów Krajobraz, Portret i Wnętrza, a także ustawień kontrastu, nasycenia i tonacji kolorów, Fujifilm włączyło do swoich aparatów profile kolorystyczne najbardziej znanych i popularnych filmów firmy, takich jak Provia, Astia, Velvia i Classic Chrome. Fujifilm X-T1 oferuje 11 profili filmowych, z których każdy zapewnia unikalne odwzorowanie kolorów. Można również dostosować cztery ustawienia: znaną ostrość, nasycenie kolorów i unikalne ustawienia jasności dla świateł i cieni. W ten sposób można nieco wygładzić różnice między kontrastującymi obszarami obrazu.
Specjalną cechą aparatów Fujifilm jest funkcja zakresu dynamicznego, którą można ustawić na 100%, 200% i 400%. W rzeczywistości jest to dobrze znana funkcja Active D-Lighting, ale w przeciwieństwie do innych producentów, Fujifilm ma tę funkcję również w trybie Raw. Z jej pomocą cienie i jasne obszary obrazu są lepiej przetwarzane, a sam obraz staje się mniej nierówny. Gdy funkcja ta jest włączona, fotografowanie do ISO 400 będzie ustawione na standardowe 100 procent, przy ISO powyżej 400 można wybrać 200 procent, a przy ISO powyżej 800 można wybrać 400 procent.
Podczas fotografowania w plenerze preferuję automatyczny balans bieli, ponieważ jest on zazwyczaj dokładny. Niezależnie od używanego obiektywu (z chipem lub bez za pośrednictwem adaptera), w ciągu roku korzystania z tego aparatu tylko kilka razy zauważyłem błędy balansu bieli. W pomieszczeniach błędy są oczywiście częstsze (na przykład ostatnio fotografowałem jedną scenę z ogniskową 27 mm i radzieckim obiektywem Jupiter-8 i wystąpił błąd balansu bieli z natywnym obiektywem, podczas gdy z Jupiterem był dokładny). Zazwyczaj aparaty z natywnymi obiektywami zapewniają dokładniejszy balans bieli, ale i tutaj Fujifilm łamie zasady). W pomieszczeniach lepiej jest używać ręcznych ustawień balansu bieli, chociaż często robię zdjęcia automatycznie. Na szczęście, nawet jeśli błąd wynosi 2000-3000 K, a nawet przy wysokich ISO, pliki RAW można łatwo skorygować bez utraty szczegółów, kolorów i przy minimalnym dodatkowym szumie (raz miałem błąd 3000 K przy ISO 3200 i o dziwo, po dostosowaniu balansu bieli w Lightroomie, jakość zdjęcia nie pogorszyła się. Być może taka możliwość wynika ze słabej kompresji zdjęć). Warto też zauważyć, że przy wyborze trybu przechwytywania balansu bieli dostępna jest regulacja tonacji kolorów, także dla trybu automatycznego. Japończycy przemyśleli nawet takie drobiazgi.
Fujifilm X-T1 posiada 77 punktów kontrastowego AF i 15 punktów fazowego AF (wyśrodkowanych na środku kadru). Autofokus ma dwa tryby działania: śledzenie i autofokus pojedynczej klatki. Możliwe jest także korzystanie ze wszystkich punktów autofokusa, stref autofokusa (wybieranych na siatce 7x7) lub pojedynczego punktu autofokusa. Należy zauważyć, że ustawianie ostrości jest znacznie szybsze i cichsze podczas korzystania z punktów AF fazowego. Zazwyczaj korzystam z autofokusa strefowego lub punktowego. W słabych warunkach oświetleniowych, nawet przy wyborze środkowej strefy z czujnikami fazowymi, w 85% przypadków korzystam z autofokusa kontrastowego. Po kilku aktualizacjach ten aparat ma teraz autofokus twarzy i oczu (pierwotnie nie było takiej funkcji). Autofokus twarzy działa dobrze, znacznie zmniejszając liczbę nieostrych zdjęć. W dobrym oświetleniu autofokus zazwyczaj dobrze wykrywa twarze, w słabym świetle jest rzadszy i bardziej wrażliwy na obrót i pochylenie twarzy. Ostrość na oczy jest dostępna w trzech opcjach: prawe, lewe lub oboje oczu. Należy pamiętać, że aparat widzi oczy tylko w zbliżeniach blisko poziomu klatki piersiowej i nie zawsze (było to pierwsze doświadczenie Fujifilm z autofokusem oczu. W kolejnych generacjach autofokus znacznie się poprawił). Czasami autofokus może wykryć twarz tam, gdzie jej nie ma (ale trwa to krótko, a następnie wykrywanie twarzy jest wyłączane). Jest to prawdopodobnie spowodowane niedopracowanymi mechanizmami wykrywania twarzy. W trybie śledzenia ostrości możliwe jest śledzenie twarzy (co znacznie ułatwia sprawę). Istnieje również funkcja śledzenia ostrości na każdej klatce w serii, ale jest ona dostępna tylko w trybie mechanicznej migawki. Nie powiedziałbym, że ostrość jest obecna we wszystkich ujęciach, ale filmowanie akrobacji ze skokami rowerowymi zakończyło się sukcesem i uzyskałem serię ostrych ujęć rowerzystów w locie, a to jest wystarczająco dobre dla mojego aparatu.
Model ten posiada wejście jack 2,5 mm, które może być używane zarówno do mikrofonu, jak i pilota zdalnego sterowania. Jego tryb pracy można dostosować w menu ustawień, w zakładce ustawień wideo. Zakres czasu otwarcia migawki w przypadku migawki mechanicznej wynosi od 30 sekund do 1/4000 sekundy + żarówka, a w przypadku migawki elektronicznej - od 1 sekundy do 1/32000 sekundy. Ten model jest kompatybilny z lampami błyskowymi różnych producentów i systemów, najważniejsze jest to, że istnieje centralny styk synchronizacji. Używałem na nim różnych wersji Canon Speedlite, Nikon SB700, kopii Yongnuo i Meike dla różnych systemów, a nawet mało znanej lampy błyskowej z lat 90-tych. Są jednak dwie osobliwości. Po pierwsze, aby lampa błyskowa działała, trzeba włączyć mechaniczną migawkę i wyłączyć tryb cichy (w ustawieniach ogólnych, na pierwszej stronie). Jednocześnie można wyłączyć dźwięki systemowe na 0, aby nic nie rozpraszało niepotrzebnymi dźwiękami. O ile mechaniczną migawkę można zrozumieć, to druga funkcja jest dla mnie niezrozumiała. Nie da się odsłuchać dźwięku z nagrania wideo w trybie cichym, choć dźwięk jest nagrywany i obecny na nagraniu wideo. Ten model ma wzmacniacz (XT10 go nie ma). Na Ukrainie sprzedawany jest tylko oryginalny (kosztujący 180 dolarów), na AliExpress znalazłem kopie. Ten booster pozwala na użycie dodatkowej baterii i ma przycisk do wyzwalania migawki i bracketingu autofokusa. Jednak na przykład XT2 z boosterem ma tryb turbo (przyspiesza aparat i zwiększa długość nagrywania wideo), gniazdo słuchawkowe i można w nim zmieścić dwie baterie. Cechą boosterów jest to, że nie trzeba wyjmować baterii z aparatu, a booster jest podłączony do dodatkowych styków na dolnym panelu. Tak więc XT1 ze wzmacniaczem ma dwie baterie, XT2 ma trzy. Najpierw używana jest bateria wspomagająca, a następnie aparat i możliwa jest wymiana baterii we wzmacniaczu bez wyłączania aparatu. Oryginalna japońska bateria z obiektywem z autofokusem wystarcza na 900 klatek w trybach raw+jpeg. Chińskie analogi oczywiście wytrzymują znacznie mniej. Za pomocą adapterów można zainstalować dowolną optykę. Canon, Nikon, M42, M39 - wszystko można podłączyć. Działa z obiektywami dalmierzowymi. Na przykład mam Jupiter 8M z dalmierza Kiev 4, którego po cichu używam na moim Fujifilm, a deklarowana żywotność migawki to 250 000 zdjęć. To wystarczy na długi czas użytkowania. Ogólnie rzecz biorąc, bardziej prawdopodobne jest rozbicie ciała, zatopienie aparatu, złamanie wszystkich kluczy, uszkodzenie czujnika niż czekanie na śmierć migawki. Gwint statywu nie znajduje się na środku mocowania, jak zwykle w aparatach, ale obok komory baterii. Jeśli chcesz wymienić baterię, gdy aparat jest podłączony do statywu, będziesz musiał zdjąć podkładkę statywu. Fujifilm oferuje aplikacje na urządzenia mobilne (Android, iOS) i komputery (Windows, macOS), które umożliwiają przesyłanie treści z aparatu przez Wi-Fi i zapewniają pełny zdalny dostęp do aparatu z możliwością zmiany podstawowych ustawień aparatu. Ze zdalnego dostępu korzystałem podczas fotografowania gwiazd (by uniknąć wstrząsu związanego z naciśnięciem spustu migawki). Domyślnie zdjęcia z aparatu są przesyłane w obniżonej jakości. Można to łatwo zmienić w ustawieniach połączenia zdalnego. Jest jednak jedno ograniczenie - za pośrednictwem aplikacji na urządzenia mobilne przesyłane są tylko pliki JPEG. Prawdopodobnie wynika to z niskiej prędkości transferu, a przesłanie 34 MB RAW zajmuje kilka minut. Ponadto, prędkość transferu danych jest w dużym stopniu zależna od odległości między aparatem a telefonem (nawet dodatkowe kilka centymetrów może wpłynąć na prędkość transferu).Oprócz bezprzewodowego sterowania i gniazda 2,5 mm, z przodu aparatu znajduje się gniazdo do zdalnego wyzwalania migawki. Gniazdo to jest szczelnie zamknięte plastikową zatyczką.
Ten bezlusterkowiec został zakupiony przez mojego męża, który jest początkującym fotografem. W porównaniu z lustrzankami cyfrowymi (zwłaszcza Canon) ten aparat jest bardzo kompaktowy, co przyciąga wielu entuzjastów aparatów bezlusterkowych. Ten model dobrze fotografuje, zapewnia dobrą ostrość i tworzy wysokiej jakości obrazy. Fanom Fujifilm podoba się również odwzorowanie kolorów, które charakteryzuje się jaśniejszymi odcieniami niż w większości aparatów. Ogólnie rzecz biorąc, ten aparat jest na poziomie dobrego profesjonalnego urządzenia klasy podstawowej.
Istnieją jednak pewne wady:
Nie wszystkie obiektywy, lampy błyskowe i inne akcesoria są kompatybilne z tym aparatem, a te, które pasują, są niepotrzebnie drogie. Fujifilm można porównać do iPhone'a wśród aparatów, ponieważ za styl trzeba zapłacić.
W związku z pierwszym punktem, są problemy z integracją z Lightroomem (program do konwersji i obróbki zdjęć). Mój mąż musiał ściągnąć osobny program do konwersji i potem obrabiać zdjęcia w Lightroomie.Mimo to mąż nie chce zmieniać swojego wyboru (uważa, że aparat jest za duży, stary i niemodny) i jest zadowolony z zakupu.
Nie znam się na technologii i nie interesuje mnie porównywanie kamer na podstawie liczby megapikseli. Moja recenzja opiera się na osobistych doświadczeniach. Powiem ci, dla kogo ten aparat jest odpowiedni, niektóre funkcje i moje wrażenia. Mój mąż i ja zajmujemy się fotografią od pięciu lat i wypróbowaliśmy wiele aparatów w różnych sytuacjach. Mieliśmy trzy aparaty Fuji XT-1, wcześniej używaliśmy Nikona i Canona. Obecnie wciąż posiadamy Canona 5D Mark III. Po raz pierwszy zetknęliśmy się z Fuji XT-1 w 2016 roku, gdy zamieniliśmy się na jeden dzień aparatami z innym fotografem. Chciał wrócić do lustrzanek cyfrowych, a my byliśmy ciekawi, czym jest aparat bezlusterkowy i jak działa. Fuji XT-1 to aparat bezlusterkowy, co oznacza, że nie ma tradycyjnej migawki DSLR, ale ma mechaniczną migawkę, która działa jak migawka w starych aparatach i elektroniczną migawkę. Tego dnia zamieniliśmy aparaty z Nikona D700 na Fuji XT-1 z obiektywem 56 mm 1.2. Spędziliśmy dzień z Fuji i byliśmy rozczarowani. Po Nikonie aparat wydawał się niewygodny, a autofokus powolny. Ostatecznie zwróciliśmy sobie aparaty i postanowiliśmy kontynuować poszukiwania. Później mieliśmy trudności finansowe i musieliśmy sprzedać cały sprzęt. Ale ludzie wciąż prosili nas o zrobienie dla nich zdjęć, więc zdecydowaliśmy się na zakup bezlusterkowca. Dlaczego wybraliśmy Fuji? To proste - przez długi czas oszczędzaliśmy na aparat pełnoklatkowy, a za 1000 dolarów można było kupić używany aparat średniej klasy, a Fuji można było kupić w dobrym stanie za 400 dolarów i nowy obiektyw za kolejne 400 dolarów. Kupiliśmy aparat dla oszczędności, reszta była drugorzędna. Nie spodziewaliśmy się niczego dobrego, ale ostatecznie zrobiliśmy tym aparatem wiele ślubów, portretów, zdjęć rodzinnych i kulinarnych. Klientów nie obchodzi, że mamy mały aparat, najważniejszy jest efekt. Wszyscy są zadowoleni z naszej pracy. Z obiektywem 35 mm 2.0 autofokus był szybszy, a aparat nie wydawał się tak zły, jak na początku.
Do tego aparatu łatwo się przyzwyczaić. Spodziewałem się, że przejście z lustrzanki cyfrowej na lustrzankę cyfrową będzie trudne, ale okazało się o wiele łatwiejsze. Tak łatwo, że podczas fotografowania przestałem robić zdjęcia testowe, jak w lustrzance, aby określić ekspozycję i zacząłem szybko regulować aparat za pomocą ekranu Live View, ponieważ pokazuje on w czasie rzeczywistym, co będzie ostre, a co rozmyte, jakie światło i kolor. W ten sposób skupiłem się na modelce i zacząłem fotografować. Muszę powiedzieć, że ten rodzaj pracy znacznie zmniejsza obciążenie mózgu, pozwalając poświęcić więcej uwagi osobie, a nie technicznym aspektom aparatu. Ponadto ekran może zmieniać położenie i można fotografować z góry i z dołu, więc nie trzeba leżeć na ziemi ani wspinać się na drzewo, ponieważ wszystko jest wyraźnie widoczne na ekranie na wyciągnięcie ręki. Tak więc ekran Fujifilm i fotografowanie w trybie Live View to naprawdę świetna funkcja Fujifilm! Jeśli chodzi o punkty ostrości, jest ich wiele. Fujifilm X-T1 ma 77 kontrastowych punktów AF i 15 fazowych punktów AF (umieszczonych w centrum kadru). O ile w Canonie i Nikonie główne punkty znajdują się w centrum i trzeba ustalić punkt, a następnie przesunąć kadr, to w Fujifilm nie ma z tym żadnych problemów. Punkty ostrości są dostępne we wszystkich częściach ekranu. Można więc ustawić ostrość w dowolnym miejscu, nawet w rogu, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dodatkowo przełącznik trybu ostrości (ręczny, standardowy, śledzenie) jest tutaj bardzo wygodnie umiejscowiony. Nikon ma taką dźwignię, podczas gdy Canon nie, i trzeba przejść do ustawień, aby się przełączyć. Ogólnie rzecz biorąc, przełącznik to przydatna rzecz, szczególnie podczas kręcenia reportaży, kiedy wydarzenia rozwijają się szybko i nie ma czasu na zagłębianie się w ustawienia.
Szybkość ustawiania ostrości. Muszę powiedzieć, że złapanie ostrości biegnącego psa nie jest łatwym zadaniem i trudno to zrobić jakimkolwiek aparatem. Nawet nie wszystkie modele z najwyższej półki sobie z tym radzą. Moim zdaniem ustawianie ostrości w Fujifilm nie jest szybsze, ale nie jest gorsze niż w innych aparatach kosztujących około 1000 USD (obecnie Fujifilm X-T1 kosztuje około 250-300 USD). Jest zdecydowanie lepszy niż jakikolwiek aparat w tym segmencie cenowym. A w warunkach słabego oświetlenia, podczas fotografowania dynamicznych wydarzeń i pracy z lampami błyskowymi, takimi jak stroboskopy, ostrość jest często dokładna i udaje się uchwycić trudne ujęcia nawet przy minimalnym oświetleniu. Generalnie ważne jest zdobycie doświadczenia, poznanie aparatu i poczytanie forów o jego ustawieniach, wtedy się uda. Chciałbym jednak, aby ostrość działała pewniej. Nawiasem mówiąc, w przypadku ręcznego ustawiania ostrości istnieje funkcja wybierania ostrości. Obiekt, na którym ustawiona jest ostrość, jest podświetlany na czerwono (lub na dowolny wybrany kolor), co znacznie ułatwia ręczne ustawianie ostrości. I jeszcze jedna mała sztuczka: gdy ostrość z jakiegoś powodu nie chce się "zablokować" i "wierci się" w tę i z powrotem, można zwiększyć lub zmniejszyć obszar ostrości, tak aby obiekt znajdował się dokładnie w kwadracie ostrości. Jeśli to również nie zadziała, spróbuj skierować model nie na sam kwadrat ostrości, ale na jego róg. Można też znaleźć bardziej kontrastowy punkt na obiekcie i ustawić na nim ostrość. Moim zdaniem ostrość przy otwartej przysłonie jest tak wysoka, że można się skaleczyć. Przy otwartej przysłonie obiekt jest bardzo ostry. Aby osiągnąć taką ostrość nawet w lustrzankach z najwyższej półki, trzeba przymknąć przysłonę do około 4-8 działek. A tutaj już przy dwóch jest super. Czasami jest to nawet za dużo, szczególnie w przypadku portretów kobiet, gdzie chcemy uzyskać odrobinę miękkości. Ale jeśli fotografujesz piękno, wystarczy przymknąć przysłonę do 4-5,6, a wszystko będzie tak ostre, że zobaczysz każdy por i każdy włos nad wargą i policzkami. Jeśli nie lubisz retuszować zdjęć przez długi czas, ten aparat może nie być dla Ciebie, ponieważ szczegółowość jest tutaj niesamowita. Co zaskakujące, szczegółowość Fujifilm X-T1 jest znacznie lepsza niż X-T2 i X-T3. Obraz jest bardziej miękki na X-T2 i X-T3, czasami nawet nie jest jasne, czy jestem w ostrości, czy nie. Na X-T3 złapałem nawet kilka razy backfocus, co w zasadzie nie powinno się zdarzyć na bezlusterkowcu, bo takie problemy występują zazwyczaj tylko na lustrzankach. Tak więc X-T2 i X-T3 są dość przeciętnymi aparatami i nie są warte swojej ceny. Z kolei X-T4 to znacznie ciekawszy model, ale jego cena również jest kosmiczna, zdecydowanie nie dla osób, które chcą wejść w konkurencyjne środowisko fotograficzne i zacząć od zera. Nasze zdjęcia z Fujifilm X-T1 były drukowane na dużych billboardach, więc myślę, że ten aparat nadaje się do każdego zadania.
Jednak wiele osób twierdzi, że Nikon D700 ma doskonałe kolory i bogate piksele. Nie mogę się jednak zgodzić z tą opinią, gdyż obróbka zdjęć Nikonem okazała się niezwykle trudna i kontrastowa, szczególnie podczas fotografowania w warunkach dziennych w parkach i lasach, gdy chcemy uchwycić naturalny kolor skóry modeli. Natomiast korzystanie z Fujifilm sprawia mi mniej problemów z obróbką kolorów.
Wbudowane Wi-Fi jest niesamowite! Dlaczego Canon nie zaimplementował tej funkcji w swoim trzecim modelu, pozostaje tajemnicą. Wi-Fi umożliwia przesyłanie zdjęć z aparatu do smartfona w formacie JPEG. Ale najbardziej niesamowitą rzeczą jest możliwość pełnego sterowania aparatem z telefonu! Na przykład, fotografujesz jedzenie, ustawiasz aparat na statywie, włączasz Wi-Fi i widzisz wszystko na swoim smartfonie. Możesz zmieniać ustawienia przysłony, czasu otwarcia migawki i ISO bez dotykania samego aparatu. A gdy naciśniesz spust migawki w telefonie, aparat automatycznie zrobi zdjęcie! Moim zdaniem to niesamowity pomysł! Oczywiście można również robić zdjęcia bezpośrednio na komputerze, ale sterowanie aparatem z telefonu jest sto razy wygodniejsze, ponieważ nie wymaga żadnych kabli ani połączenia z komputerem. A to oznacza, że gdy zmieniasz kąt, możesz swobodnie przesuwać kamerę w dowolne miejsce i nie być przywiązanym do jednego miejsca.
Rozmiar aparatu jest niewielki, więc można go nosić przez cały dzień, wkładając go do kieszeni wraz z obiektywem 35 mm lub 18 mm. Wyobraź sobie, jak by to było nosić Canona ważącego 930 gramów z obiektywem - co by się stało z twoimi plecami! Aparat ten odciąga również uwagę ludzi na imprezach. Kiedy inni widzą osobę z aparatem cyfrowym, wiele osób postrzega ją jako gościa, dzięki czemu można dyskretnie zrobić wiele interesujących zdjęć. Elektroniczna migawka również to ułatwia, dając możliwość wyboru sposobu robienia zdjęcia lub automatycznego wykrywania przez aparat, kiedy i której migawki użyć do zrobienia zdjęcia. Elektroniczna migawka ma jednak istotną wadę - zwijanie się. Dlatego wolę jej nie używać, aby uniknąć pogorszenia jakości zdjęć.
Z trzech kamer tylko jedna okazała się zawodna. Mimo, że korpus wykonany jest ze stopu magnezu, nie udało się uniknąć pęknięć. Podczas naszego wesela goście przypadkowo wylali szampana na kamerę i przycisk zasilania zaczął się zacinać. Był też problem z lamelką przy 170 000 klatek. Nie wiem czy to dużo czy mało, ale niektóre topowe modele podobno wytrzymują 150 000 klatek bez pęknięcia, a potem trzeba wymieniać migawkę. Koszt wymiany jest dość wysoki. Naprawa mojego Fujifilm kosztowała tylko 50 dolarów. Zwykle za naprawę lustrzanki trzeba zapłacić od 100 dolarów... Wybierz więc, co jest bardziej opłacalne dla Ciebie i działalności komercyjnej. Sprzedaliśmy ten aparat i z tego co wiem, nadal działa bez żadnych problemów.
Kolejnym dużym plusem, o którym mówi wielu fotografów i z którym całkowicie się zgadzam, jest niski poziom szumów. Jest on naprawdę bardzo przyjemny i przypomina film. To nie przypadek, że Fujifilm działa w branży filmowej od wielu lat, więc nic dziwnego, że ich aparaty są w stanie osiągnąć tak niesamowite rezultaty! W porównaniu do Nikona i Canona, szum Fujifilm jest bardziej jak ładne ziarno, a nie cyfrowy szum, którego trudno się pozbyć. Tak więc przy ISO 1600 fotografowałem z całkowitym spokojem, a wynik był w pełni satysfakcjonujący dla mnie i moich klientów. Czy ten aparat nadaje się do użytku rodzinnego? Zdecydowanie tak! Nie należy jednak kupować standardowego obiektywu, nawet jeśli jest on lepszy od obiektywów innych producentów. Lepiej zwrócić uwagę na obiektywy o stałej ogniskowej: 18mm, 23mm, 35mm oraz, jeśli finanse na to pozwolą, 56mm. Z każdym z tych obiektywów aparat otworzy się i będziesz mógł tworzyć arcydzieła jedno po drugim!
Mówiąc o wadach, warto zauważyć, że trudno mi wyróżnić znaczące wady, ponieważ naprawdę uwielbiam ten aparat. Być może koszt optyki można uznać za minus, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że są one znacznie lepsze od podobnej optyki Canona i Nikona, może to być uzasadniona cena za produkt wysokiej jakości. Przynajmniej tutaj nie trzeba przymykać przysłony do 3-4 stopni, aby obiekt był ostry w kadrze. Jeśli podano, że przysłona robocza wynosi 1,2 lub 1,4, jest to prawda. Obiektywy Fujifilm są imponujące, w przeciwieństwie do obiektywów Canon i Nikon. Śledzący autofokus może wydawać się powolny, ale gdy porównałem go z Canonem 5D Mark III, nie zauważyłem żadnej różnicy. Do ciebie należy decyzja, czy warto przepłacać za droższego Canona. Nagrywanie wideo jest możliwe, ale nie obejdzie się bez stabilizatora. 4K nie jest filmowane, ale ja tego nie potrzebuję. Kolejnym minusem jest brak głośnika podczas oglądania wideo w kamerze, ale dla mnie nigdy nie był to problem. Brak drugiego slotu na kartę pamięci może być dla mnie lekkim minusem, ponieważ nie używam kart o dużej pojemności, a dzień ślubu nagrywałem na 5 małych kartach. Więc jeśli coś się zepsuje lub zgubi, najważniejsze jest to, że to nie wszystko.
DOWNLOAD size 4 Mb Fujifilm X-T1 manual